św. Jan Pawł II – Oczekiwanie i zachwyt człowieka wobec tajemnicy

Słowa Ewangelii według Świętego Marka.(Mk 13, 33-37)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: Czuwajcie!».

.

św. Jan Paweł II – Oczekiwanie i zachwyt człowieka wobec tajemnicy (L`Osservatore Romano nr 1/2001, s 35-36.)  – katecheza wygłoszona przez papieża 26 lipca 2000 r.

1.„Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił”(Iz 63, 19). Wielkie wołanie Izajasza, trafnie streszczające oczekiwanie na Boga wypełniające przede wszystkim dzieje biblijnego Izraela, ale także serce każdego człowieka, nie pozostało w próżni. Bóg Ojciec przekroczył próg swej transcendencji: za pośrednictwem swego Syna, Jezusa Chrystusa, wszedł na drogi człowieka, a Jego Duch życia i miłości przeniknął do serc Jego stworzeń.(por. Iz 63, 17). Bóg zbliża się do nas w Chrystusie, zwłaszcza kiedy nasze „oblicze jest smutne”, i wtedy na dźwięk Jego słowa nasze serca zaczynają pałać, jak serca uczniów zdążających do Emaus (por. Łk 24, 17. 32).Jednakże zbliżenie się Boga jest tajemnicze i potrzebne są niewinne oczy, aby je dostrzec, oraz uszy chętne do słuchania.

2. W tym kontekście pragniemy dziś omówić dwie zasadnicze postawy, jakie należy przyjąć wobec Boga – Emmanuela, który postanowił spotkać człowieka zarówno w czasie i przestrzeni, jak i w głębi jego serca. Pierwsza postawa oczekiwanie dobrze ukazana w wysłuchanym przez nas fragmencie Ewangelii św. Marka (por. Mk 13, 33-37). W greckim oryginale znajdujemy trzy czasowniki w trybie rozkazującym, oznaczające to oczekiwanie. Pierwszy z nich to: „Uważajcie” dosłownie: „Patrzcie, bądźcie uważni!” Jak mówi samo słowo, „uważanie” to skupienie uwagi, całkowite skoncentrowanie się na jakiejś rzeczywistości. Jest ono przeciwieństwem rozproszenia, stanowiącego niestety nasz niemal codzienny stan umysłu, zwłaszcza w społeczeństwie, którego życie jest gorączkowe i powierzchowne, jak dzieje się w naszych czasach. Trudno jest skoncentrować się na jakimś celu, na jakiejś wartości i dążyć do niej wiernie i konsekwentnie. Istnieje ryzyko, że podobnie zachowamy się wobec Boga, który wcielił się i przybył do nas, by stać się gwiazdą polarną naszej egzystencji.

3. Po nakazie, by uważać, następuje polecenie, by „czuwać”, które w greckim oryginale ewangelii oznacza tyle co „nie zasypiać”. Mocna jest pokusa, by zapaść w sen, dać się pochłonąć ciemnej nocy, która w Biblii jest symbolem winy, bierności, odrzucenia światła. Dlatego też możemy zrozumieć wezwanie apostoła Pawła: Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach (…). Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi!” (1 Tes 5, 4- 6). Jedynie wtedy, gdy uwolnimy się od mrocznego powabu ciemności i zła, będziemy mogli spotkać Ojca światłości, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności” (Jk 1, 17).

4. Trzeci czasownik w trybie rozkazującym powtarza się jeszcze dwa razy, a odpowiada mu greckie słowo „bądźcie czujni”. Słowo to odnosi się do stróża, który musi zachować czujność, czekając cierpliwie, aż minie noc i na horyzoncie pojawi się poranny brzask. Prorok Izajasz przedstawia to długie oczekiwanie w sposób sugestywny i dynamiczny, wprowadzając dialog między dwoma stróżami, który staje się symbolem właściwego wykorzystania czasu: „Stróżu, która to godzina nocy?” Stróż odrzekł: „Przychodzi ranek, a także noc. Jeśli chcecie pytać, pytajcie, nawróćcie się, przyjdźcie!’”Iz 21, 11-12).

Trzeba postawić sobie pytanie, nawrócić się i wyjść na spotkanie Pana.Trzykrotne Chrystusowe wezwanie: „Uważajcie, czuwajcie, bądźcie czujni!”, jasno syntetyzuje chrześcijańskie oczekiwanie na spotkanie z Panem. Oczekiwać należy cierpliwie, jak nas napomina św. Jakub w swym Liście: „Trwajcie więc cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz wczesny i późny. Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo przyjście Pana jest już bliskie” (Jk 5, 7-8). Aby dojrzał kłos lub rozkwitnął kwiat, potrzeba czasu, którego nie można skrócić. Aby narodził się człowiek, potrzeba dziewięciu miesięcy. Aby powstało wybitne dzieło literackie bądź muzyczne, potrzeba nieraz całych lat cierpliwych poszukiwań. Jest to również prawo ducha. „Wszystko co gorączkowe / wkrótce przeminie”, pisał poeta (R. M. Riłke, Sondy do Orfeusz.d). Spotkanie z tajemnicą wymaga cierpliwości, wewnętrznego oczyszczenia, ciszy i oczekiwania.

5. Mówiliśmy wcześniej, że istnieją dwie postawy duchowe, potrzebne, aby odkryć zbliżającego się do nas Boga. Drugą postawą – po uważnym i czujnym oczekiwaniu – jest zachwyt, zadziwienie. Trzeba otworzyć oczy, by podziwiać Boga, który się ukrywa, a jednocześnie ukazuje w rzeczach i wprowadza nas w obszar tajemnicy. Kultura techniczna, a jeszcze bardziej nadmierne zanurzanie się w rzeczywistości materialnej, często uniemożliwiają nam dostrzeżenie ukrytego aspektu rzeczy. W rzeczywistości, dla człowieka potrafiącego je odczytać, każda rzecz, każde wydarzenie zawiera przesłanie, które ostatecznie prowadzi do Boga. Mamy zatem bardzo wiele znaków objawiających obecność Boga. Żeby się jednak nie rozminąć z nimi, powinniśmy być niewinni i prości jak dzieci (por. Mt 18, 3-4), zdolni do podziwu, zadziwienia i zachwytu wobec Bożych gestów miłości i życzliwości względem nas. W pewnym sensie można zastosować do spraw życia codziennego to, co mówi Sobór Watykański II o realizacji wielkiego planu Bożego poprzez objawienie Jego słowa:„Bóg niewidzialny (por. Koi l, 15; l Tm l, 17) w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół (por. Wj 33, 11; J 15, 14-15) i obcuje z nimi (por. Ba 3, 38), aby ich zaprosić do wspólnoty z sobą” (Dei Verbum, 2).

Komentowanie jest wyłączone.